Alternatywne sceny

Pawliq88

Witam załozyłem taki luźny temat w którym mozna by podyskutować na temat alternatywnych rozwiązań różnych scen. Ktoś może uważa że jakaś postać nie powinna zginąć lub powinna albo kiedy indziej niż stało się to w rzeczywistości.

Ja np uważam iż Obi Wan w Ataku Klonów i Zemście Sithów został ukazany w niezbyt korzystnym świetle. Chodzi mi tu o to iż w rzeczywistości jego moc powinna być większa niż zostało to przedstawione. Hrabia Dooku nie miał praktycznie żadnych problemów w pokonaniu Obiego w Ataku;/ To samo w zeście Obi odrzucony przez Dooku na bok i sam Anakin go pokonuje. Moim zdaniem Obi był potężniejszy!

BVS

Może i tak. Szczególnie scena, gdy Dooku odrzucił Obi Wana mocą, a ten "upadł" i już nieprzytomny. Jedi jednak byli trochę bardziej wytrzymali 0_o

Cierń

Parę kwestii. Po pierwsze, upadek Anakina był pokazany w żałośnie okrojony sposób (bum i jest Sithem, nie wykorzystano w żaden sposób motywu skażonego poczęcia przez Plagueisa, słabo ukazali jego rozczarowanie Zakonem i wiele innych...). Po drugie, Sidious jako dziadek miotający błyskawicami.
Po trzecie, Han Solo wbiegający do hangaru pełnego szturmowców i.... ocalały. Najbardziej elitarna jednostka Imperium nie jest w stanie trafić jednego człowieczka bez zbroi?
A Anakin mógłby znaleźć chociaż jakiś holocron sithów...
Lecąc dalej.
Absolutne zniszczenie postaci Anakina w ostatnich scenach Powrotu Jedi.
A Jar Jar powinien umrzeć bardzo bolesną śmiercią.

Pawliq88

Zniszczenie postaci Anakina? Chodzi ci o to na końcu niby ,,nawrócenie" Vadera?

Cierń

Owszem.

Pawliq88

hmm... a jak bys widział inaczej to zakończenie? Smile

BVS

Pierwsza myśl - Vader zabija imperatora i sieje zniszczenie w galaktyce.

Pawliq88

No a co z Lukiem? Very Happy

BVS

Tego już nie rozważałem, ale albo zostałby Jego uczniem albo podzieliłby los Imperatora.

Pawliq88

Tak czy siak wolałbys widze triumf ciemnej strony? Very Happy

BVS

Nie powiem - jestem za jasną stroną mocy, ale ciemna strona jest ciekawsza, a to co napisałem jest, jak mówiłem pierwszą myślą. Mroczny Lord nie powinien mieć skrupułów i współczucia. Vadera ogarnęła ciemna strona wieki temu, a tu pyk i staje się dobry. Co prawda namawiał syna na przejście na "lepszą" stronę, ale mimo wszystko powinien go po prostu zabić, gdy ten mu odmawiał.

Cierń

O ile wiem że to Jedi poprawnie pojmują Moc, o tyle w tym uniwersum jestem zdecydowanie za Sithami - a przynajmniej uważam, że Mroczny Lord powinien być Mrocznym Lordem, a nie ciotą.

Pawliq88

Hmm czyli nie może być mowy o powrocie kogokolwiek z ciemnej strony?Może Vader nie został nigdy tak do końca spaczony przez nią, i nie dał rady zabić swojego syna, odnalazł w sobie jeszce cząstkę dobra. Nie mówie, że rozwiązanie Lucasa jest idealne, ale chyba jednak nie jest najgorsze Smile

Czy cząstka dobra czyni Vadera ciotą? Very Happy

Cierń

Vader zawsze był kretynem bez podstawowego rozumienia Mocy, ale wprowadzenie motywu "och kocham syna, nawracam się" to już przegięcie.

BVS

Trochę ;p

Vader rządził "twardą" ręką. Niekompetencje nagradzał śmiercią, bez mrugnięcia okiem, że tak powiem. Dlatego nagła zmiana jest nie tylko dziwna, ale i głupia.